#66 Muzyczna Ściąga: Måneskin, Paramore, Bea Miller
Fot. Materiały Prasowe / Sony Music Poland Fabio Germinario
Ten tydzień należał do artystów, którzy chętnie kroczą ramię w ramię z gitarowym brzmieniem. Zrobiło się całkiem nostalgicznie, a zapoczątkował to zespół Måneskin ze swoją plotką, która zadziornością mocno przypomina początki twórczości P!nk, natomiast zespół Paramore totalnie zaskoczył singlem, który naprawdę ciężko zdefiniować, ale jedno jest pewne – świetnie on siada! Na sam koniec mamy powrót Bea Miller, tym razem w bardzo przyjemnym romansie z rockowym brzmieniem. Oby więcej tego typu niespodzianek!
Måneskin dzielą się “Plotką” tuż przed premierą albumu “Rush”
Od premiery długo wyczekiwanego, nowego albumu zespołu Måneskin dzieli nas już zaledwie kilka dni. W celu podgrzania atmosfery grupa postanowiła uchylić rąbka tajemnicy w postaci wypuszczenia singla “Gossip” w kolaboracji z Tomem Morello. Jest to nie tylko ciekawa, pachnącą świeżością nowość od włoskiego zespołu, ale także możemy zobaczyć w niej wokalistę w nieco innej, niespotykanej do tej pory odsłonie. Nie tylko słuchając tego utworu w wersji audio, ale również widząc załączony do niego klip, odniosłam wrażenie, że oglądam kontynuację kultowego kiedyś “Stupid Girls” P!nk. Możliwe, że zespół absolutnie nie inspirował się tym utworem, ale przyznam, że bardzo miło patrzy się na tego typu nawiązanie do utworu, który swego czasu królował na listach przebojów. Dotychczasowe single Måneskin pokazały, że nadchodzący krążek “Rush” będzie wypełniony różnorodnymi kawałkami, które zachowując nutkę gitarowego brzmienia, będą na swój sposób zaskakiwać i zatrzymywać przy sobie słuchacza na dłużej.
Paramore prezentują kolejny utwór z nowego albumu
Paramore to kolejny zespół, który niebawem zaprezentuje po długiej przerwie swoje nowe wydawnictwo. Ich krążek “This is Why” ukaże się już 10 lutego. Zanim jednak to nastąpi, grupa przygotowała kilka niespodzianek i kolejną z nich jest singiel “C’est Comme Ça”, czyli mocno alternatywna propozycja z gitarowym, rockowym brzmieniem. To kolejny utwór, który został zaprezentowany tuż po tytułowym “This is Why” oraz “The News”. Do tej pory wszystkie trzy single są zupełnie inne, przez co ciężko złączyć ze sobą puzzle i domyślić się, jaki dokładnie będzie nowy krążek grupy Paramore. Jedno jest pewne – zespół poszedł mocno w stronę alternatywną i tym razem mogą nie trafić ze swoim brzmieniem do mainstreamu. A może jednak zapoczątkują erę całkowicie nowego gatunku? Już niebawem przekonamy się, w którą stronę pójdą z tym krążkiem i jak na tę przemianę zareagują ich odbiorcy.
Bea Miller romansuje z rockowym brzmieniem
Bea Miller, stawiając swoje pierwsze kroki jako debiutującą nastolatka, mocno kierowała się w stronę muzyki pop-punkowej. Szybko jednak porzuciła te plany na rzecz twórczości popowej. Jak się okazuje, nadszedł moment na powrót do korzeni i tym razem nawet do mocno gitarowych brzmień. Singiel “Lonely Bitch” to nie tylko świetny pop-rockowy kawałek, ale także genialny utwór do pokazania tego, jak potężny i mocny wokal Bea Miller posiada. Czy ten oto singiel zwiastuje coś większego niż chwilowy romans z gitarowym brzmieniem? Mocno liczę na to, że tak, bo “Lonely Bitch” pozostawia chrapkę na więcej.