Moje Ulubione Płyty: ARAE & asl33p
Fot. Materiały Prasowe
A co gdyby zmieszać trochę polskości z nutką francuskości? Tego z wielką odwagą podjęli się: ARAE ramię w ramię z asl33p, z czego powstała polsko-francuska kolaboracja i tak też brzmi ich wspólny utwór. Ten ciekawy projekt otwiera szerszą perspektywę na współpracę, która pozwala na miksowanie dwóch języków i pokazanie ich w zgrabnej i przyjemnej dla ucha całości. Co kryje się za inspiracją muzyczną tego duetu? Sprawdźcie!
ARAE:
Banks – “III“
W momencie startu projektu ARAE album Banks “III” był dla mnie ogromną inspiracją. Uwielbiam to, jaki jest on mroczny, emocjonujący i mocny.
Eddy de Pretto – Cure
Przez długo czas unikałam francuskiej muzyki, bo nie potrafiłam odnaleźć w niej cząstki siebie. I wtedy naszedł ten moment, kiedy odkryłam Eddiego de Pretto i to właśnie on pokazał mi, jak piękny jest mój ojczysty język.
Christine and The Queens – La Vita Nuova
Chrisitne and The Queens jest dla mnie ogromnym wzorem do naśladowania, ponieważ naturalnie przełamuje pewne bariery językowe w popowej muzyce dzięki miksowaniu języka francuskiego z angielskim.
asl33p:
System Of A Down – Toxicity
Prawdopodobnie pierwszy album, którego słuchałem w miarę świadomie. Jedna z najlepiej starzejących się pozycji z czasów nu metalu, całkowicie “osobny” zespół i świetna gra kontrastami przy zachowaniu spójności – do niewielu albumów wracam tak regularnie.
Blank Banshee – Blank Banshee
Projekt, który otworzył mi głowę ogólnie na muzykę poza szeroko pojętym rockiem/metalem. Wyjątkowo zgrabne połączenie vaporwave’u z trapem, ambientem i smaczkami z różnych elektronicznych podgatunków oraz podręcznikowy przykład kreatywnego wykorzystania sampli – szczególnie wokalnych.
Little Simz – Stillness In Wonderland
Bardziej kulminacja moich obecnych brytyjskich rapowo-soulowych zajawek niż album-wydarzenie, ale w ostatnim czasie katuję chyba najbardziej. Pozycja wymienna z dowolnym innym albumem Simz.