Newsroom

Podsumowanie tygodnia #2

Wakacje wchodzą w drugą kwartę, pogoda zdaje się powoli odpuszczać, część z nas wyjazdy ma już za sobą, część jest w trakcie, a niektórzy właśnie się wybierają. Mimo nastałego sierpnia muzycy nie odpuszczają i cierpliwie walczą o miano twórcy wakacyjnego hitu. Tym razem jednak trochę zwolnimy i zaproponuję Wam ciut spokojniejsze kawałki – mam nadzieję, że dodacie je do playlisty na relaksujące sierpniowe wieczory.

Hailee Steinfeld – Most Girls (acoustic)

Co prawda jest to wersja akustyczna, oryginału wydanego w zeszłym miesiącu, lecz nie sposób tego nie docenić. Wykonanie  spokojne, ale z mocą. Hailee udowadnia po raz kolejny, że ma nieco więcej do zaoferowania niż swoją równie dobrą grę aktorską. Pozostaje tylko jedno pytanie: Hailee, kiedy premiera albumu?

Jamie Lawson – Can’t See Straight

Odkrycie spod szyldu Gingerbread Man Records należącego do Eda Sheerana. Uroczy 42-latek wraca do muzyki z małą pomocą swojego mentora. Dodana przedwczoraj, na kanał Jamiego, wersja akustyczna zaśpiewana razem z Edem, na pewno pomoże mu poszerzyć horyzonty, czego mu życzę z całego serduszka ponieważ drzemie w nim niesamowity potencjał i wyjątkowy głos.

Kesha – Hymn

Kolejna piosenka – kolejne zaskoczenie. Podziwiam tą przemianę Keshy, ponieważ ma bardzo fajny głos i świetnie wypada w nowej odsłonie. Nie chodzi mi oczywiście o to, że Tik Tok, Die Young czy Crazy Kids było złe, ale zdecydowanie bardziej widzę ją w obecnym wydaniu. Wesoła, dojrzalsza, śmielsza i z lepszymi piosenkami o potencjale większym niż tylko na imprezę.

G-Eazy ft. Phem – Just Friends

Gerald jest jednym z niewielu raperów, którzy tworzą coś naprawdę fajnego i wyróżniającego się, na tle pozostałych artystów muzyki trap. Fajnie, że wreszcie pojawia się coś nowego, bo na Openerze dał fanom mocny wycisk i wielu z nich nie może doczekać się nowego materiału. I tak się właśnie stało w piątek – wleciały 4 nowe pozycje, w tym właśnie Just Friends, którą uznaję za najciekawszą i polecam, bo mocno się wkręca po kilku razach.

Taco Hemingway – Saldo 07

Miłą niespodzianką uraczył nas w ten poniedziałek również Filip Szcześniak, który niespodziewanie (zresztą jak zawsze) wydał nowy mini-album Nostalgia. Spotkał się on jednak z ostrą krytyką od strony fanów, z powodu rzekomej przesady z auto-tunem w większości piosenek. Osobiście ufam, że to po prostu rodzaj odmiany, a za #musthear polecam Wam Saldo 07 i Nostalgię, również w całości, przynajmniej raz – a może akurat się spodoba?

Kungs ft. Olly Murs – More Mess

Na koniec przedstawiam Wam propozycję na wakacyjną nutkę od francuskiego DJa w kolaboracji z panem Mursem. Jak dobrze usłyszeć coś nowego, zarówno od twórcy hitu This Girl czy Don’t You Know ale również od Olly’ego, który wpasował się tutaj idealnie. Sama piosenka jest porywająca i wyróżnia się na tle pozostałych propozycji wakacyjnych hitów dobrymi wokalami i dopracowanym rytmem.

A Wy macie swojego faworyta minionego tygodnia?

Autor: Dominika Tarka