Fot. Materiały Redakcyjne
Z okazji pierwszych urodzin Fabryki Norblina, w sobotę 24 września na scenie Gimlet, wystąpili wspaniali artyści Natalia Zastępa i Arek Kłusowski. Koncert w otoczeniu Food Townu i drink barów zapowiadał się bardzo ciekawie i z pewnością wprowadził wszystkich w urodzinowy klimat, a wokaliści pomimo krótkiego czasu występów zarazili publiczność dobrą energią.
Pierwsza na scenie pojawiła się Natalia Zastępa, którą możecie kojarzyć z programów telewizyjnych The Voice Kids i The Voice Of Poland. Mówiąc szczerze, przed tym koncertem nie znałam prawie w ogóle twórczości Natalii i muszę przyznać, że bardzo żałuję! Wokalistka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Dała naprawdę dobry występ, podczas którego pokazała ogromne możliwości swojego głosu. Na pierwszy ogień poszła piosenka ,,Wiesz jak jest”, która od początku wpadła mi w ucho i została świetnie przyjęta przez publiczność. Drugi z utworów Natalia zapowiedziała w bardzo tajemniczy sposób, oznajmiając nam, że często jeździ kabrioletem w nocy. I myślę, że ja też nie będę zdradzać tu nic więcej, bo jeśli sięgniecie po płytę tej artystki, to wszystko stanie się jasne. Później przyszła pora na coś spokojniejszego. Utwór ,,Za późno” wprowadził wszystkich w moment zadumy, który jednak szybko odszedł w zapomnienie za sprawą energetycznej piosenki o tytule ,,Rudy”. Ten właśnie utwór urzekł mnie najbardziej i muszę przyznać, że teraz bardzo często do niego wracam. ,,Błysk” to kolejna bardzo energetyczna pozycja, która w moim odczuciu na żywo brzmi jeszcze lepiej niż na płycie. Ten krótki koncert zamknął utwór ,,Nie żałuję”. I ja muszę przyznać, że też nie żałuję, że miałam okazję poznać bliżej twórczość tej artystki. Natalia ma naprawdę bardzo mocny, zadziorny wokal, którym czaruje publiczność pod sceną, a na scenie jest totalnym ogniem.
Po występie Natalii przyszedł czas na artystę, dla którego zjawiłam się w Fabryce Norblina. Arka Kłusowskiego po raz pierwszy zobaczyłam 9 lat temu w programie The Voice Of Poland i od tamtej pory śledzę jego muzyczną drogę. Arek od samego początku oczarował mnie swoim niesamowitym głosem o najbardziej wyjątkowej barwie, jaką kiedykolwiek słyszałam, a na żywo brzmi on chyba jeszcze lepiej. Koncert otworzył energetyczny singiel ,,Antarktyda z płyty ,,Lumpeks”, który zachęcił publiczność do wspólnej zabawy. Następnie przyszedł czas, żeby trochę zwolnić. ,,Zbieg samotności” to utwór o przejmującym tekście, który w połączeniu z ciekawymi wizualami wyświetlanymi na scenie wprowadził niesamowicie ciepły klimat. I właśnie po tej piosence wydarzyło się coś, czego z pewnością długo nie zapomnę. Cover utworu Kayah ,,Za późno” w wykonaniu Arka to mistrzostwo świata! Wersja studyjna jest świetna, ale to, co artysta pokazał na żywo przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Podczas tej piosenki idealnie wybrzmiała barwa głosu Arka, która połączona z falsetami i melizmatami wplecionymi w refren sprawiła, że miałam ciarki. Od czasu koncertu totalnie nie mogę przestać słuchać nagrania z właśnie tego utworu i uważam, że każdy powinien usłyszeć to wykonanie na żywo! Rocznik 92 to jedna z moich ulubionych piosenek z pierwszej płyty wokalisty. Mocny, przejmujący tekst słuchany na żywo robi jeszcze większe wrażanie, a w połączenie z dość energetyczną melodią sprawia, że ten utwór brzmi naprawdę wyjątkowo. Następnie usłyszeliśmy jeden z największych radiowych przebojów Arka. ,,Idealny syn” został wyśpiewany wspólnie z wokalistą przez całą publiczność. Przedostatni numer chyba dla wszystkich był zaskoczeniem i to bardzo miłym! ,,Słodki koniec tych dni” artysta zaśpiewał w duecie z Natalią Zastępą. Muszę przyznać, że ich głosy naprawdę dobrze ze sobą współgrały. Wokaliści nie zagłuszali się wzajemnie i każdy z nich miał swoją przestrzeń na wokal. To był świetny duet! Tymczasem na koniec znowu przyszedł czas na moment refleksji. Wzruszający utwór ,,Nie kochasz się” sprawił, że publiczność stała zasłuchana i wpatrzona w artystę, a Arek czarował nas swoim głosem.
Tak właśnie zakończyły się pierwsze urodziny Fabryki Norblina. Pomimo tego, że występ każdego z wokalistów trwał tylko około 30 minut ,to uważam, że naprawdę warto było się wybrać i posłuchać ich twórczości na żywo. Największym zaskoczeniem była dla mnie Natalia Zastępa, do której piosenek po tym występie na pewno będę często wracać. Jednak mimo wszystko, za najlepszy uważam koncert Arka Kłusowskiego. Artysta nigdy nie zawodzi, jego występy to zawsze wspaniała muzyczna uczta, której można by słuchać długimi godzinami. A mi nie pozostaje nic innego jak życzyć Fabryce Norblina wszystkiego najlepszego i zaprosić Was na kolejne wydarzenia, które będą się tam odbywać!
Autorka: Oliwia Nowak