#82 Muzyczny Alarm: listopad 2025

fot. Materiały Prasowe
Listopad przynosi wyjątkową falę muzycznych premier, które łączy jeden wspólny mianownik — autentyczność. Zarówno młodsze pokolenie artystów, jak i ci, którzy na scenie są od lat, pokazują, że dziś najważniejsze jest tworzenie na własnych warunkach.
5 Seconds of Summer odkładają solowe projekty, by na nowo połączyć siły jako zespół; YUNGBLUD zderza się z legendami rocka, udowadniając, że sam powoli staje się jednym z nich; Ella Eyre i Jessie J wracają z nową energią, ale też z nowym podejściem do branży – niezależnym, szczerym i pełnym odwagi.

5 Seconds of Summer – “Everyone’s a Star!”
Data premiery: 14.11.2025 r
Po okresie intensywnej działalności solowej, członkowie 5 Seconds of Summer odkładają indywidualne projekty na bok i ponownie łączą siły. Ich ostatni album, zatytułowany po prostu 5SOS5, ukazał się w 2022 roku, a od tego czasu fani cierpliwie czekali na nową muzykę od australijskiego zespołu.
W międzyczasie każdy z członków rozwijał swoją karierę solową – wydając nie tylko single, ale i pełnoprawne albumy. Choć te działania spotkały się z ciepłym przyjęciem, to właśnie wspólny powrót czterech chłopaków elektryzuje fanów najbardziej.
Nowy rozdział 5SOS zapowiada się świeżo i ekscytująco – już pierwsze single „Boyband” i „Not OK” zdradzają, że zespół odnalazł nowe brzmienie, nie tracąc przy tym charakterystycznej energii. Wraz z zapowiedzią albumu formacja ogłosiła też trasę koncertową, na której nie zabraknie przystanku w Polsce.

Yungblud & Aerosmith – “One More Time”
Data premiery: 21.11.2025 r
YUNGBLUD nie zwalnia tempa i idzie o krok dalej. Artysta właśnie promuje swój nowy album „Idols”, który – jak sama nazwa wskazuje – jest hołdem dla idoli, zarówno współczesnych, jak i tych, którzy zapisali się w historii muzyki.
Od początku kariery YUNGBLUD był porównywany do Ozzy’ego Osbourne’a, którego z czasem poznał osobiście. Legendarna rodzina Osbourne’ów mianowała go wręcz „przyszywanym synem”, a ich relacja przerodziła się w coś wyjątkowego. Wspólne wykonanie z Black Sabbath i wzruszający moment, gdy YUNGBLUD podarował królowi ciemności naszyjnik – zarejestrowany w materiale wideo – pokazały tę więź całemu światu. Niedługo później Ozzy odszedł, a na barki młodego artysty spadła symboliczna odpowiedzialność, by nieść jego legendę dalej.
Dziś YUNGBLUD stoi ramię w ramię z ikonami rocka – i jest przez nich traktowany jak równy. Nic więc dziwnego, że kolejny kultowy zespół, Aerosmith, zaprosił go do współpracy. Jak sami przyznali, nie chcieli jednego utworu – chcieli całej EP-ki. Tak powstał projekt „One More Time”, który połączył siły młodej, rodzącej się legendy z tą, której przedstawiać nie trzeba.
Na wydawnictwie znajdzie się pięć utworów, w tym dobrze już znany singiel „My Only Angel”, który zajął pierwsze miejsce na liście Billboard Hot Hard Rock Songs i utrzymywał się w pierwszej dziesiątce przez trzy tygodnie.

Ella Eyre – “Everything, In Time”
Data premiery: 21.11
Ella Eyre wraca na własnych zasadach. Już wkrótce ukaże się jej nowy album „Everything, In Time” – pierwszy pełnoprawny projekt od niemal dekady. Choć artystka obecna jest na scenie od lat, to poza EP-kami i gościnnymi występami, będzie to dopiero jej drugi długogrający krążek.
Jak przyznaje sama Ella, przez długi czas nie potrafiła znaleźć wspólnego języka z poprzednią wytwórnią, co skutecznie blokowało wydawanie nowej muzyki. Do tego doszły problemy zdrowotne – w czasie pandemii wokalistka przeszła operację strun głosowych, a następnie przez kilka lat uczyła się na nowo swojego głosu, odkrywając jego naturalną barwę i możliwości.
„Everything, In Time” to więc nie tylko muzyczny powrót, ale prawdziwe odrodzenie. Już pierwsze single, takie jak „High on the Internet” czy „Space”, pokazują nową dojrzałość artystki i jasno wyznaczają kierunek, w jakim zmierza. Inspiracje Amy Winehouse czy Lauryn Hill słychać w każdym detalu – od charakterystycznej soulowej ekspresji po wyczuwalną autentyczność.

Jessie J – “Don’t Tease Me With a Good Time”
Data premiery: 28.11.2025 r
Podobnie jak Ella Eyre, także Jessie J postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i spróbować sił w niezależnym wydawaniu muzyki. Jej najnowszy album „Don’t Tease Me With a Good Time” ukaże się własnym nakładem – bez wsparcia wytwórni. To już szóste wydawnictwo w karierze artystki, nad którym pracowała przez ostatnich pięć lat.
Procesowi jego powstawania towarzyszyły jednak liczne trudności. Wiosną tego roku Jessie J ujawniła, że zmaga się z nowotworem piersi, co zmusiło ją do przełożenia zarówno premiery płyty, jak i zaplanowanej trasy koncertowej po Europie.
Artystka pozostaje jednak wierna zasadzie pełnej szczerości wobec swoich fanów – otwarcie mówi o tym, co przechodzi, i nie rezygnuje z muzyki, mimo przeszkód. „Don’t Tease Me With a Good Time” to symbol jej siły, wytrwałości i niezależności – dowód na to, że nawet w trudnych momentach Jessie J potrafi brzmieć pewnie, autentycznie i po swojemu.