#76 Muzyczna Ściąga: Zuza Baum, Palaye Royale, LemON, Lackluster, Reneé Rapp

Fot. Materiały Prasowe
Miniony miesiąc należał do naprawdę intrygujących. Pomimo już mocno intensywnych przygotowań do świąt, artyści zaserwowali nam mnóstwo ciekawych muzycznych niespodzianek, które być może trafią na Waszą wishlistę w nawiązaniu do świątecznych prezentów. Na szczęście to jeszcze nie koniec i także w grudniu otrzymamy kilka ciekawych nowości.
Zuza Baum wydała debiutancką EP-kę
Zuza Baum to artystka przez duże “A”, bo jest zarówno tekściarką, wokalistką, flecistką, jak i swoją własną producentką. W ostatnim czasie wypuściła na świat swoje pierwsze muzyczne dziecko, EP-kę zatytułowaną “Sny”, które stworzyła u boku Bartka Leśniaka, Tar$ana oraz duecu Lofty x ciiicho.
Zuza: Ta płyta jest zbiorem niepasujących do siebie na pierwszy rzut oka utworów. Każdy z nich jest inny, każdy z nich odkrywa przed Tobą, drogi słuchaczu, inny element mnie. Każdy z nich to jakiś fragment mojej drogi, mojej przemiany. Każdemu z nich jestem niesamowicie wdzięczna, choć nie wszystkie wywołują uśmiech. Te wszystkie cegiełki zbudowały mnie, taką, jaką jestem teraz: mocno czującą, ufającą ludziom i czasami naiwną. Stojącą przed Wami zupełnie nago w emocjonalności i mojej prawdzie. Zapraszam Cię do tej historii, mam nadzieję, że zostaniemy razem na długo.
Palaye Royale zapowiadają swój Sextape
Już 8 grudnia ukaże się “SexTape” zespołu Palaye Royale, ale niech ta kontrowersyjna nazwa Was nie zmyli. Mowa oczywiście o kolejnym wydawnictwie grupy. Tym razem zamiast długogrającego krążka zespół postanowił tuż przed świętami sprezentować fanom EP-kę. Nowe brzmienie zapowiada singiel “Dead To Me”.
Zespół LemON wydał długo wyczekiwany album “Piatka”
W polskiej branży muzycznej od dawna brakowało inspirujących utworów, które chwytają za serce i serwują falę pozytywnych emocji. Na szczęście w końcu doczekaliśmy się kolejnego studyjnego albumu zespołu LemON, który wypuścił “Piatkę” i dostarczył słuchaczom dokładnie tego, na co czekali. Grupa na czele z Igorem Herbutem to wyznacznik wysokiej jakości o niezastąpionym brzmieniu i z jeszcze lepszą warstwą liryczną. Jeśli szukacie swojego sacrum, które pozwoli Wam odciąć myśli od codzienności i po prostu poczuć się lekko i bezpiecznie to album “Piatka” powinien stać się Waszym lekiem na całe zło.
W końcu! Lackluster wydał EP-kę
Na ten moment czekałam długo, bo Lackluster to jeden z najciekawszych debiutantów ostatnich lat. Jego lekkie, wpadające w ucho brzmienie to mocne green light ku temu, że szykuje nam się artysta, który zrobi ogromną karierę na rodzimej scenie muzycznej. Lackluster obecnie wciąż uciera sobie ścieżkę w branży, ale Ci, którzy go znają wiedzą, że to kwestia czasu aż cała Polska się nim zauroczy. EP-ka “Spędzam dni sam” tak naprawdę z uwagi na ilość utworów spokojnie mogłaby stać się długogrającym krążkiem, ale doceniam, że Lackluster nazwał ten album tam, a nie inaczej. Moim faworytem z zupełnie nowych utworów, które wcześniej nie otrzymały miana bycia singlem, jest “Berlin”. Lackluster ma w sobie naprawdę spory influence jeśli chodzi o przekaz, bo słuchając tej płyty, mam ochotę przyspieszyć czas, przenieść się do wakacyjnego uniesienia i wyjechać do Berlina.
Reneé Rapp wydała rozszerzoną wersję debiutanckiego albumu
Jak już zapewne wiecie, Reneé Rapp to dla mnie absolutne odkrycie tego roku. Ta niebywale utalentowana dziewczyna nie tylko skradła moje serce, wcielając się w jedną z głównych ról serialu “Życie Seksualne Studentek”, ale na dodatek wydała album, który tak pochłonęłam, że został moim top w Spotify Wrapped. Wisienką na torcie okazała się wersja deluxe wydawnictwa “Snow Angel”, który jak już wiecie, totalnie pokochałam. Mam nadzieję, że w 2025 uda mi się złapać Reneé Rapp na trasie koncertowej, a Was zachęcam, by zapoznać się z jej twórczością.