Fot. Universal Music Polska / Magda Cichecka Kindla Music.jpeg
O ich sukcesie mówi się już od dawna. Pierwszą oznaką tego, że Tulia to trio na skalę światową, było dostrzeżenie przez zespół Depeche Mode covera wykonanego przez nasze dziewczyny o tytule “Enjoy The Silence”. Kolejnym znaczącym krokiem w ich karierze był występ podczas Konkursu Piosenki Eurowizji, podczas którego zespół dotarł do zagranicznego grona odbiorców, co pokryło się licznymi koncertami poza rodzinnym krajem. Tuż po swoim debiutanckim sukcesie z pełnogrającym albumem, który został uświetniony coverami takich artystów, jak Dawid Podsiadło, czy Wilki, Tulia powraca, ale tym razem w pełni z autorskim albumem. Postanowiłam porozmawiać z artystkami na temat ich drogi muzycznej oraz na temat najnowszego wydawnictwa.
Jesteście tak naprawdę na początku swojej kariery – wydałyście właśnie swój drugi album “Półmrok”. Obserwując jednak Waszą ścieżkę, mam wrażenie, że zrobiłyście już naprawdę wiele w branży. Czy czujecie się pod pewnym względem spełnione?
Zaczynając naszą przygodę w branży muzycznej, nie miałyśmy większych oczekiwań, dlatego zaskoczyło nas, jak szerokim echem odbiło się to, co robimy. Jesteśmy bardzo zadowolone z tego, co się wydarzyło, ponieważ włożyłyśmy bardzo dużo pracy i zebrałyśmy tego dobre owoce, np. mamy swoich stałych słuchaczy, możemy się realizować, nagrywać nowe piosenki i koncertować. Czujemy się spełnione!
Podkreślacie, że ta płyta jest w 100% autorska. Czy utożsamiacie się z nią bardziej niż z Waszym debiutem?
Mimo tego, że wybierałyśmy utwory na pierwszą płytę, była to dla nas nowość, to faktycznie bardziej utożsamiamy się z albumem, który teraz nadchodzi, ponieważ tym razem to my jesteśmy pierwszymi narratorkami tej historii i pracowałyśmy osobiście nad całokształtem tej płyty.
Prezentowałyście Polskę w Konkursie Piosenki Eurowizji, czy traktujecie ten fakt jako coś prestiżowego? Jak to wpłynęło na Was, jako muzyków?
Oczywiście! Jest to jeden z największych konkursów muzycznych na świecie. Co roku wybierany jest tylko jeden reprezentant z całego kraju. Eurowizja sprawiła, że jesteśmy jeszcze bardziej pewne ścieżki, którą obrałyśmy i tego, że nie warto chodzić na wszystkie kompromisy. Nauczyła nas również większej pewności siebie na scenie. Mogłyśmy zobaczyć, jak działa międzynarodowe show wielkiego kalibru oraz jak bardzo różni się to od tego, co dzieje się w Polsce.
Bardzo ciekawi mnie, jaki odzew otrzymałyście od rodaków po wystąpieniu w Konkursie Piosenki Eurowizji. Wiem, że mamy mentalność nie wspierania “swoich”. Jak to wyglądało z Waszej perspektywy?
Jest nam przykro, ponieważ większe wsparcie otrzymałyśmy od kibiców i fanów za granicą. Natomiast znalazły się również grupy osób, które wierzyły w nasz sukces, mamy wciąż kontakt i bardzo im z tego miejsca dziękujemy!
Wracając jeszcze do Waszego albumu “Półmrok”, z którego utworu jesteście najbardziej dumne?
Najbardziej dumne jesteśmy chyba z utworów singlowych, natomiast wszystkie numery z tej płyty szczerze kochamy i wzruszamy się śpiewając je. Nie możemy się doczekać koncertów!
Widziałam Waszego Instagrama i wyczułam płynącą z niego estetykę. To zrodziło w mojej głowie pytanie – czy jesteście perfekcjonistami? Tę kwestię czuć zarówno w warstwie muzycznej, jak i estetycznej, jeśli chodzi o prezentowane przez Was medium społecznościowe.
Chyba można powiedzieć, że w pracy jesteśmy perfekcjonistami. Wszystkie uważamy, że każdy szczegół razem, do kompletu tworzy jedną całość i wpływa na efekt. Dlatego każdy szczegół jest dla nas bardzo ważny, przejmujemy się wszystkim, co dotyczy strony muzycznej i wizualnej. Osobiście dbamy o nasze social media, kostiumy, obmyślamy scenografie teledysków i sesji zdjęciowych, wygląd, makijaże i fryzury, rekwizyty, a od niedawna również scenariusze itd.
Wesprzyj Tulię i zamów ich najnowszym album “Półmrok”
Nawiązując do tematyki naszego portalu – wspierania legalnego kupowania muzyki – czyli nabywania muzyki w postaci fizycznej, jakie jest Wasze podejście do tej kwestii. Czy kupowanie płyt daje rzeczywistą korzyść artyście?
Zależy, na jakim etapie kariery jest artysta, jakie umowy go obowiązują itd. Zawsze będziemy zwolenniczkami legalnego postępowania, nie należy kraść.
A w jaki jeszcze sposób słuchacz może okazać swoje wsparcie?
Przede wszystkim przychodząc na koncerty, co daje wzajemne korzyści. Żyjemy również w takich czasach, gdy każde „kliknięcie” polubienia, follow, udostępnienie, komentarz jest dla nas, artystów, bardzo cenne – pomaga dotrzeć do jak najszerszego grona odbiorców i daje nam informację zwrotną, nad czym powinnyśmy więcej pracować, a co najbardziej Wam się w nas podoba.
CD, winyl, kaseta, czy jednak streaming?
Najwygodniejszy jest streaming, najciekawsza kaseta, najbardziej praktyczne CD, a najpiękniej brzmi na pewno winyl.