NewsroomRecenzje

Recenzja: Justin Bieber – “Justice”

Fot. Materiały Prasowe / Universal Music Polska

Fot. Materiały Prasowe / Universal Music Polska

Mimo że płyta Justina Biebera “Justice” miała swoją premierę już w marcu, to dopiero parę dni temu zapoznałam się z jej wszystkimi utworami. Wiecie, że to już szósty album 27-letniego piosenkarza? Na poprzedniej płycie -“Changes” – poruszał się on w gatunku R&B. Byłam więc bardzo ciekawa, czy tym razem spróbuje czegoś jeszcze innego, czy może wróci do swoich korzeni?

Singiel “Lonely” to jedyny utwór, który słyszałam wcześniej. Na YouTube ma on aktualnie ponad 130 milionów wyświetleń. Muszę przyznać, że zrobił on na mnie bardzo dobre wrażenie. Jest to jedna z moich ulubionych piosenek z tej płyty. Muzycznie jest on całkowicie popowy, jednak w tym wszystkim dosyć melancholijny.  Artysta bardzo otworzył się ze swoimi emocjami. Właściwie z tymi, które były dla Niego tak ważne, kiedy był jeszcze nastolatkiem – miały jednak wpływ na jego dalsze życie.

“Lonely” pozwoliło mi spojrzeć na życie artysty w inny sposób. Utwór wraz z teledyskiem tworzą bardzo smutną, ale i wzruszającą historię. Gdy Justin Bieber był nastolatkiem, jego zachowanie, chociażby w stosunku do fanów nie zawsze było taktowne. Na piosenkarza spadała za to ogromna krytyka. Był ciągle obserwowany, jego życie stało się całkowicie publiczne i to na skalę światową. Mimo tego, że otaczało go wiele ludzi, czuł się samotny. Był bardzo zagubiony. Zdecydowanie potrzebował być wysłuchanym. Bardzo się cieszę, że powstała ta piosenka. Zapewne była ona oczyszczająca dla artysty, a odbiorcy spojrzeli na sytuację z innej perspektywy.

Utwór “Holy” był pierwszym singlem zapowiadającym “Justice”. Cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Zebrał sporą ilość odsłon na wszystkich serwisach streamingowych. Ten utwór zdecydowanie ma pozytywny klimat. Jest jednym z wielu momentów na płycie, gdzie Justin dzieli się z nami swoimi miłosnymi emocjami.  Powiedziałabym o tej piosence, że jest bardzo przyjemna w odbiorze, chociaż nie  sprawia na mnie dużego wrażenia. Jednak na pewno będę do niej wracać. Ma w sobie coś, co potrafi wprawić słuchacza dobre samopoczucie.

“Anyone” odbieram jako wyznanie do ukochanej Justina. W utworze arysta zwraca się bezpośrednio do bliskiej mu osoby. Wyznaje miłość, ale wyraża też swoje obawy przed przyszłością. Nadal nie jest pewny, a może nie do końca potrafi uwierzyć w to, że szczęście będzie towarzyszyło mu dłużej. Podczas słuchania można wyczuć duży wkład emocjonalny.

“Hold on” to kolejny utwór, w którym artysta ujawnia swoje uczucia w stosunku do Hailey, jego żony. Muzycznie wpasowuje się w klimat całej płyty.

Moją uwagę natomiast najbardziej zwróciła piosenka “Unstable”. Jak większość piosenek z tego albumu jest poruszająca, zwłaszcza w warstwie tekstowej. Po raz kolejny muzyk zdziera z siebie maskę i pokazuje wszystkie skrywane emocje.


Wesprzyj Justina i zamów album “Justice”


Mimo tego, że na co dzień nie słucham muzyki tego typu, płyta zrobiła na mnie naprawdę dobre wrażenie. Jest ona bardzo spójna, prawie cała skupia się na miłości. 

Justin Bieber sam określa tę płytę jako swoją ulubioną, ale też najbardziej osobistą. Faktycznie warstwa tekstowa jest dużym atutem “Justice”. Dowiadujemy się bardzo dużo o wewnętrznym życiu artysty, o jego autentycznych emocjach, wątpliwościach, o tym czego się boi. Jest to też moment, w którym można dostrzec, jak bardzo Justin wydoroślał, dojrzał.  Jest on na scenie muzycznej już kilkanaście lat, co sprawiło, że dorastał na oczach fanów. Nieprzypadkowo też większość piosenek jest skierowana do Hailey, z którą jest w związku. Teksty świadczą o tym, że to własnie ona miała ogromny wpływ na to, kim stał się artysta, za co jest jej bardzo wdzięczny.

Zauważyłam, że opinie na temat płyty są bardzo podzielone. Niektórzy twierdzą, że jest ona  zbyt monotematyczna. Rzeczywiście, większość płyty porusza tę samą tematykę, jednak widocznie artysta czuł potrzebę podzielenia się swoimi doświadczeniami, przemyśleniami w tych obszarach. Dla mnie ważne jest to, że śpiewa o tym, co czuje. Jestem pewna, że płyta pozwoliła muzykowi wyrazić się artystycznie. To chyba najważniejsze, a dodatkowo do tej pory znalazła już wielu odbiorców.  Ja również, mimo że jak już wspomniałam, rzadko słucham muzyki w takim stylu muzycznym, to odnalazłam parę perełek, do których będę wracać z przyjemnością.

Autorka tekstu: Karolina Szumlak