MOJE ULUBIONE PŁYTY: Nelle Trio
Nelle Trio to grupa muzyczna składająca się z: Karoliny Śmietany, Radka Wośko oraz Stiana Swensson. Ich wydany w listopadzie album “Tribe” to krążek który opowiada o tym z czym zmagają się ludzie wyjeżdżający z rodzinnego kraju. Idąc tym torem zespół zaprosił do współpracy ponad 30 emigrantów z różnych części świata. Dziś, na łamach naszego portalu, Nelle Trio opowiedziało nam o swoich ulubionych płytach.
Aya Nishina – FLORA
Urodzona w Japonii artystka zaprosiła do współpracy przy swoim debiutanckim albumie artystów bliskich naszej fascynacji głosem ludzkim. Album Flor to genialna suita na ludzki głos. Przepiękne, zaawansowane harmonie, uzdrawiająca moc głosu, duchowość to wszystko odnajdziecie na tej płycie. Sięgnijcie po album FLOR kiedy Wam źle i ciężko. Gorąco polecamy!
Theo Bleckmann – ELEGY
Theo jest fenomenalnym wokalistą, łączącym muzykę współczesną, kameralną z jazzem i improwizacją, a nadto twórczo interpretującym popowe hity. Palety brzmień generowane przez muzyków na tej płycie, szczególnie perkusistę, są niekończącym się źródłem inspiracji.
Gretchen Parlato – THE LOST AND FOUND
Jedna z najbardziej liczących się współczesnych wokalistek jazzowych we współpracy z genialnymi muzykami stworzyła album z prostymi piosenkami, w których czaruje swoim głosem. Jej unikatowe podejście do wykorzystania głosu ludzkiego w muzyce w połączeniu z niezwykłym spokojem i pewnością siebie odsłaniają mistrzostwo rytmu Gretchen. Emocjonalna głębia, precyzja, wykorzystanie ciszy, oddechu, szeptu – wszystko przyciąga i uwodzi. Warto znać.
Becca Stevens Band – WEIGHTLESS
Z pozoru klasyczny album typu singer/songwriter, ale przy bliższym przesłuchaniu wychodzi na wierzch doskonałość akustycznej produkcji tego wydawnictwa. Wybór dodatkowych brzmień (cajon, akordeon, charango), frazy grane w tle czy aranżacje wokali pojawiają się w sposób bardzo przemyślany i wzmacniający przekaz piosenek.
Lionel Loueke – HERITAGE
Lionel umiejętnie prezentuje elementy muzyki Zachodniej Afryki łącząc je z jazzem w sposób, który nie tylko nie trąci myszką, ale wręcz nadaje muzyce głębi. Spora część płyty jest nagrana w trio, co tylko pokazuje ile energii można wykrzesać z takich ograniczonych środków. Robert Glasper i Gretchen Parlato są oczywiście dodatkowym bonusem