Newsroom

Moje Ulubione Płyty: Maya Wasserman

Fot. Materiały Prasowe

Fot. Materiały Prasowe

Pomimo młodego wieku, Maya Wasserman już teraz pokazuje swoją dojrzałość artystyczną. W marcu odbyła się premiera jej debiutanckiego singla “Silence.”, którego nie powstydziłaby się sama Lana Del Rey. Jednak nie tylko w jej głosie, czy zdolnościach można dojrzeć dojrzałość, artystka pokazuje to także tym, że sama od podszewki tworzy swoją muzykę – zaczynając od warstwy lirycznej o kończąc na muzycznej. Sprawdźcie, czym inspiruje się Maya na co dzień.

ADELE – “25

Bez wątpienia najważniejszy dla mnie album Adele, który ukazał się w czasie gdy wkraczałam w świat dojrzalszej piosenki. Album zainspirował mnie do kreowania własnej twórczości, nauczył liryki… Choć ubóstwiam wszystkie płyty Adele, a każdą z nich cechuje nieco inny klimat, to właśnie ta sprawiła, że zaczęłam grać i śpiewać dziś kultowe już utwory „When We Were Young”, „Love in the Dark”, czy „All I Ask”. 

Henryk Wieniawski – “Violin Masterpieces

Bardzo ważny dla mnie, jako skrzypaczki, album, który zawiera moje najukochańsze dzieła polskiego wirtuoza. Obertas i Legenda towarzyszą mi od wczesnej podstawówki, kocham wplatane przez Wieniawskiego motywy ludowe i tańce jego autorstwa, jak na przykład Polonez i Kujawiak. Są wzruszające i bardzo polskie. Dzięki nim chce mi się grać na skrzypcach, lubię je wykonywać w mojej szkole w Wielkiej Brytanii. Dla mnie zestaw idealny – wizytówka tego co najlepsze w polskiej romantycznej muzyce klasycznej. 

Amy Winehouse – “Back to Black”

Nie będę oryginalna i żaden komentarz prawdopodobnie nie odda tego, jaki wpływ na mój gust muzyczny i styl miał ten album. Tu po raz pierwszy poczułam ”groove”,  bardzo podobają mi się zawarte w tym wydawnictwie kompozycje Amy,  przyjemne, chwytliwe, ale nie proste. „Rehab”, „Back to Black”, Tears Dry on Their Own” czy „Love is a Losing Game” – wszystkie niezwykle wyraziście charakteryzujące niezwykły talent i tragiczną postać Amy. Tego albumu mogłabym słuchać godzinami, uwielbiam również sama wykonywać te utwory.

Paloma Faith – “The Architect”

Kolejna Brytyjka o niezwykle interesującej barwie głosu. Otwierający album utwór „Evolution” z narracją w wykonaniu Samuela L. Jacksona potwierdza zapowiedź artystki, że chce ona uniknąć piosenek o miłości, a ma zamiar motywować do działania, zachęcać do dokonania zmiany, dotknąć ważnych spraw natury społecznej. Dla mnie jest to również ważne, aby w swojej twórczości móc przekazywać istotne treści, dlatego nietrudno też jest mi utożsamiać się z jej tekstami. Świetne kompozycje jak choćby „Guilty”, „Crybaby” ,”Surrender” czy „Warrior” na długo wpadają w ucho. Stanowią też wyzwanie wokalne i pokazują techniczny kunszt artystki.

Herbie Hancock – “Possiblities”

Album, na którym zaproszeni do współpracy wokaliści reprezentujący różne gatunki muzyczne, połączeni są osobą tego wspaniałego amerykańskiego muzyka jazzowego. Dla mnie album ten był pierwszą okazją do delikatnego zanurzenia się w nurt jazzu, gatunku, z którym nie miałam wcześniej do czynienia. Ogromne wrażenie robi na mnie na tej płycie kunszt Christiny Aquilery w utworze „A Song For You”, czy cudowna swoboda kolejnej ulubionej przeze mnie artystki Joss Stone, w bluesowym numerze wykonanym w duecie z Jonny Lang ”When Love Comes to Tow – obecność i wpływ Herbie Hancocka pokazuje ich w stylu, w jakim pewnie nigdy byśmy ich nie usłyszeli, a w którym brzmią genialnie!  Poza tym płyta jest dla mnie ciekawa ze względu na eksperyment łączenia gatunków i walory produkcyjne – elementy, które interesują mnie jako aspirującą producentkę!


Posłuchaj singla “Not Only Flowers”