AWOLNATION w rozmowie z WLKM.pl: “Każdy artysta z tego projektu pochodzi z mojej listy marzeń do spełnienia”
Fot. Materiały Prasowe
AWOLNATION to zespół działający w branży muzycznej już ponad dwie dekady. W tym czasie udało im się zgromadzić wierne grono fanów, które z wypiekami na twarzy wyczekuje wszelakich nowości prosto spod ich skrzydeł. Na swoim koncie posiadają hity tak ogromne jak utwór “SAIL” (378 mln), czy duety z takimi osobami jak np. Alice Merton. Nadszedł jednak czas na coś niekonwencjonalnego, a jest tym zdecydowanie ich nowy muzyczny projekt, czyli cover album “My Echo, My Shadow, My Covers & Me”. O tym właśnie krążku nasza redakcja miała przyjemność porozmawiać z liderem grupy – Aaronem Bruno.
Minęły dwa lata od wydania Waszego ostatniego albumu i właśnie wróciliście z zupełnie nowym: “My Echo, My Shadow, My Covers and Me”, który jest sporą niespodzianką. Postanowiliście wejść głębiej w czyjeś utwory i sprawić, by zabrzmiały one jak Wasze własne, co nie jest prostym zadaniem. Kiedy obudziła się w Was chęć na zrobienie płyty wypełnionej coverami?
Aaron: Tuż po premierze naszego albumu “Angel Miners & The Lighting Riders” niemal cały świat został odcięty od rzeczywistości, przez co totalnie straciłem ochotę na robienie własnych utworów. Z tego właśnie powodu wpadłem na pomysł zrobienia płyty z coverami i tym samym skontaktowałem się z innymi artystami, którzy są też moimi dobrymi przyjaciółmi, by dołączyli do mnie w tej przygodzie. To był naprawdę świetny sposób na to, by odciągnąć myśli od negatywnych emocji, które krążyły na całym świecie i zarazem był to dobry moment, by odpocząć i na spokojnie przygotować się do nagrywania własnych utworów.
Na płycie znajduje się mnóstwo świetnych artystów, ale zastanawiam się, czy znalazł się tam może ktoś, z kim od dawna chciałeś wspólnie coś nagrać i ten projekt okazał się być świetną do tego okazją?
Każdy artysta z tego projektu pochodzi z mojej listy marzeń do spełnienia, to fantastyczne i niesamowicie utalentowane osoby i ogromnie się ciesze, że mogły stać się częścią mojej nowej płyty z coverami.
A nagrywanie którego utworu przyniosło Ci najwięcej frajdy?
Prawdopodobnie “Wind of Change”. Sama myśl opracowania nowej wersji tego utworu wydawała mi się szalona, ale finalnie wyszło nam to świetnie!
Dopiero co wydałeś album, o którym rozmawiamy, ale zauważyłam, że śmiało wspominasz w swoich social mediach, że obecnie pracujesz nad kolejnym nowym materiałem i wkrótce on się ukaże. Zdradzisz nam coś więcej?
To prawda. Od razu po tym jak zakończyliśmy prace nad płytą z coverami, zacząłem tworzyć nowy materiał na nadchodzącą płytę. To wszystko przyszło do mnie naturalne i nie mogę się doczekać, aż podzielę się tym ze światem. Jest to płyta bardzo taneczna wypełniona gitarowym brzmieniem.
Miałeś przyjemność występować w Polsce kilkakrotnie, jak wspominasz naszą publiczność?
Wspominam ich jako najcudowniejszych ludzi, jakich kiedykolwiek było mi dane poznać.
Wesprzyj twórczość AWOLNATION i zamów album “My Echo, My Shadow, My Covers & Me”
A czy planujesz trasę po Europie w najbliższym czasie? Nie zapomnij o Polsce!
Niestety na ten moment nie mam żadnych wieści o możliwej trasie koncertowej w Europie, ale tak jak wspomniałem, pracuję nad nową muzyką, więc mam nadzieję, że wrócę z dobrymi informacjami o trasie koncertowej po Europie w 2023 roku!
Na sam koniec: w jaki sposób najchętniej słuchasz muzyki – poprzez płytę CD, winyl, kasetę, czy serwis streamingowy?
Prawdopodobnie jest to kaseta. W ten sposób słuchałem muzyki, gdy dorastałem, więc posiadam mnóstwo wspaniałych wspomnień związanych z tym nośnikiem. Uwielbiam ten mus bycia cierpliwym, gdy wiesz, że za moment musisz przewinąć kasetę (śmiech).