Ptakova powraca z nowym materiałem
Utalentowana wokalistka pochodząca z Gliwic wraca z całkiem nowym materiałem, który promuje jej najnowszy, drugi album studyjny. Poprzedni album Suma wszystkich dźwięków, wydany pod szyldem Sony Music Polska we współpracy z Markiem Dziedzicem i Jackiem “Budyniem” Szymkiewiczem, ujrzał światło dzienne końcem 2020 roku. Teraz, trzy nowe single wydają się być sporym zwrotem brzmieniowym. Co zatem przygotowała dla nas Ptakova?
Pierwszym singlem i rozpoczęciem nowej ery był wydany 12 maja utwór time – bardzo subtelny, czuły, wzruszający i spokojny utwór. Delikatny głos Natalii w wiodącym akompaniamencie pianina to piękna ballada, zadająca bardzo ważne pytania i poruszający głębokie struny uczuciowe. Jak mówi wokalistka:
(…) czuję się jakbym znowu debiutowała. time to jeden z pierwszych utworów, które stworzyłam na ten album i jeden z tych, które wywarły największy wpływ na brzmienie całego materiału. Powstawał bardzo intuicyjnie i naturalnie, a wersja finalna jest bardzo bliska tej pierwotnej.
Ptakova o “time”
Teledysk jest niemniej wzruszający co sam utwór. Wyreżyserował go dobrze znany z poprzednich klipów Marek Kita. Jego prosta wersja jest piękny dopełnieniem głębi utworu i potrafi mocno wzruszyć. Fakt, że już pierwszy utwór dostarcza tak potężnych emocji odbiorcy to znak, że album będzie bardzo osobisty, być może momentami trudny, ale co pewne – zawierający przepiękne kompozycje.
Kolejny, drugim singlem jest również anglojęzyczne sometimes. Tutaj również jest delikatnie, chociaż już bardziej odważnie niż w time. Początek jest mocno kołyszący, lecz w połowie dołączają elementy perkusyjne, które rozpędzają utwór i już do końca trzymają w napięciu. W trakcie dołączają syntezatory i choć utwór nie zawiera dużo tekstu, to dostarcza tak ogromnych emocji, że ciężko się oderwać od słuchania go w zapętleniu. To historia o zagubieniu, niepewności i poszukiwaniu swojego bezpiecznego miejsca. Do tego zestawu kolejny przepiękny teledysk, skupiający się na twarzy i prezentowanych emocjach. Jest jednocześnie dynamiczny, wciągający i wspaniale komponuje się z narastającym tempem utworu. Pozostawiam do własnej interpretacji.
Ostatnim, trzecim wydanym singlem jest brakujesz mi. Jak widzicie po tytule, to polska kompozycja i odwraca karty zaprezentowane przez poprzednie dwa single. Od początku wchodzi konkretne tempo i elementy perkusyjne. Ten utwór mocno kojarzy mi się z debiutanckim albumem, chociaż czuć tutaj mocny progres i rozwój. Tekst bazuje na miłości i lęku przed stratą, pięknie opowiadając historię ciekawymi metaforami i zwrotami. Tym razem, teledysk skupia się na emocjach pokazywanych przez dłonie. Jest naprawdę przepiękny w swojej prostocie i idealnie pasuje do całego utworu. Sprawdźcie sami:
Drugi album zatytułowany Wesoła dziewczyna z sercem często smutnym będzie miał swoją premierę 29 września, czyli już za kilka dni. Dlatego szczególnie warto zapoznać się z trzema powyższymi singlami jeszcze przed premierą całości. Sprawdźcie sami, bo ja już nie mogę doczekać się kolejnych zaskoczeń i wzruszeń od Natalii.