Newsroom

Dzieciaki z miasta chcą się bawić cały czas — Co zwiastuje najnowszy singiel Jędrzeja Wise?

Fot. Materiały Prasowe

Fot. Miniatura klipu „Dzieciaki z miasta”, reż. Mariusz Mac

W 2020 roku zadebiutował solowym albumem „Stories”. Jak donoszą portale streamingowe, od tego czasu artysta przebywa na wygnaniu pozaziemskim, gdzie razem z kosmitami tworzy nowy materiał. Pierwsze zwiastuny tych kompozycji wkroczyły w atmosferę ziemską i odsłoniły rąbka tajemnicy.

Jędrzej Wise to artysta znany nie tylko z malarskiego i rzeźbiarskiego portfolio. Na swoim koncie ma muzyczną działalność w zespołach Dry Forest czy The Suns oraz solowe wydawnictwo „Stories”. Trzy lata po debiucie solista przypomina o sobie z pomocą singla „Dzieciaki z miasta”. Utwór wzbogaciły gościnne występy Darii ze Śląska oraz Solara.

„Dzieciaki z miasta” to jeden z tych singli, w których zakochujesz się od pierwszego odsłuchu. Arcyprzyjemna dla ucha mieszanka zadziorności gitary i zachrypłych, ciemnych wokali z delikatnością i chwytliwością refrenowej frazy. Jak jeszcze dodać do tego atmosferę „do rany przyłóż” i opowieść o ładowaniu baterii z dala od wielkich miast, to zapisanie się w pamięci moich playlist jest bardziej niż pewne.

Trójka artystów rysuje bardzo angażujący obrazek pozamiejskiej sielanki, czasu oddawania się szumowi morza, kołysania w rytm drzew. Jest w tym materiale konkretna dawka eskapizmu, rozbudzająca apetyt na znacznie więcej.

Warstwa wizualna dotrzymuje kroku muzyce i nie odstępuje jej jakościowo nawet na chwilę. Piękne, wypalone słońcem kadry dominują w obrazku Jakuba Obucha, zaś ciepło i bliskość otula reżyserski koncept Mariusza Maca. Klip imponuje spójnością i jakością wykonania. Aż miło się przy nim zatrzymać na dłużej i pozostać chwilę w sielance.

Pozostaje nam czekać na kolejne dzieła artysty i mieć nadzieję, że będą równie dobrze koić zmysły.