fot. Materiały Prasowe
Lina Maxine przy okazji swojego debiutu podkreśla, że chce użyć muzyki jako narzędzia do łączenia się z odbiorcami oraz do radzenia sobie z problemami. W swoich utworach w nieoczywisty sposób bawi się metaforami, które dają do myślenia i skłaniają do własnej interpretacji. Jej EP-ka “Mind Games” ukazała się w ubiegłym miesiącu, a nasza redakcja miała przyjemność wejść głębiej w historię jej powstania dzięki rozmowie z artystką.
Jesteś świeżo po wydaniu swojej debiutanckiej EP-ki “Mind Games”. Jak się czujesz po premierze?
Czuję się naprawdę dobrze – będzie fajnie móc za kilka lat wrócić do tej EP-ki i miejmy nadzieję zauważyć progres, który osiągnęłam.
Który utwór z EP-ki jest Ci najbliższy?
Zdecydowanie “MANGO” – do powstania tego utworu zainspirowała mnie prosta gra słów, ale finalnie jest to utwór, który traktuję jako hymn dla mojej duszy.
Uwielbiam grę słów, którą zawarłaś w utworze “MANGO” – sporą uwagę zwróciłam na wszystkie metafory, którymi się posługujesz w swojej muzyce. Opowiesz nam skąd się to wzięło?
Usłyszałam jak ktoś powiedział: “if he doesn’t like your fruit jokes, you’ve got to let that man go” ( tłum. Jeśli on nie lubi Twoich żartów o owocach, musisz sobie go odpuścić) i wtedy pomyślałam, że jest to nawet dziwaczne i zabawne zarazem, ale reasumując – w każdym żarcie jest cień prawdy. Ta piosenka jest o mocy odpuszczania w imię dbania o siebie i nowych początków.
Czy uważasz, że muzyka jest dobrym narzędziem do naprawiania różnych sytuacji w życiu, zwłaszcza kiedy wydaje nam się, że wszystko się wali?
Muzyka jest mocnym i wspaniałym narzędziem, który pomaga w uzdrowieniu, wyrażaniu emocji i kontaktach międzyludzkich. Osobiście uważam, że tworzenie muzyki niezmiernie pomogło mi w radzeniu sobie z emocjami i przebrnięciu przez naprawdę ciężkie chwile w moim życiu.
A czy wskażesz moment, w którym muzyka pomogła Ci bardziej, niż mogłabyś się tego spodziewać?
Na pewno było to ukończenie badań podyplomowych dedykowanych depresji w trakcie pandemii. To był czas, kiedy musiałam wynieść się z kampusu i przez to czułam się bardzo obco i smutno. Pisanie utworów, tworzenie melodii i granie na basie pomogło mi pozostać zainspirowaną i zmotywowaną do działania.
Często to właśnie dzieci, które próbują odnaleźć się w otaczającym ich świecie, szukają schronienia w muzyce. A czy Ty w czasach swojego dzieciństwa posiadałaś artystę, który był Twoją bezpieczną przystanią?
P!nk była dla mnie wzorem do naśladowania – jej słowa: “when there’s desire, there’s gonna be a flame, when there’s a flame, someone’s bound to get burned, But just because it burns doesn’t mean you’re gonna die, You’ve gotta get up and try” ( tłum. “Gdzie jest pożądanie, tam jest płomień, a gdzie jest płomień, tam znajdzie się ktoś, kto się sparzy. Sam fakt, że się sparzysz, nie oznacza, że umrzesz. Musisz podnieść się i dalej próbować”) jest bardzo inspirujący i wiele dla mnie znaczy do dnia dzisiejszego.
Warto podkreślić, iż jesteś artystką kompletną – czyli przez to mam na myśli, że piszesz, produkujesz i występujesz całkowicie samodzielnie. Czy niezależność jest ważnym elementem Twojej kariery?
Gdy dorastałam, moja rodzina zawsze zachęcała mnie do tego, by samodzielnie podejmować ważne dla mnie decyzje. To doprowadziło mnie do ogromnej wiary w mój głos wewnętrzny i w to, że mogę być zarówno liderem, jak i podchodzić do siebie krytycznie i otworzyć się na feedback.
Nasz portal zachęca do kupowania muzyki w formie fizycznej, więc jestem ciekawa – czy kiedykolwiek kolekcjonowałaś płyty?
Totalnie uwielbiałam kolekcję płyt mojej rodziny z lat 90. i wczesnych 00’. Moje ulubione krążki pochodziły od Linkin Park, Depeche Mode, Rammstein, Evenescene i Gregorian. Pamiętam, jak odpalałam je każdego dnia po szkole, podczas kończenia prac domowych przy kuchennym stole lub podczas tworzenia choreografii tanecznej w salonie.
A jakie uczucie zrodziłaby w Tobie osoba, która trzymałaby w dłoniach Twój krążek?
To byłoby naprawdę wyjątkowe – to troszkę tak, jakby trzymała kawałek mojej duszy w swoich dłoniach.
W jaki sposób najchętniej słuchasz muzyki?
Platformy streamingowe są świetnie zintegrowane i pomagają odkryć nowych artystów. Jednak uważam, że nic nie równa się staremu winylowi i uczuciu, że piosenka zabiera nas w niezwykłą podróż.